na dzisiejszy podwieczorek będą ciasteczka bezglutenowe w wersji ryżowo-kokosowej
na ciasteczka potrzeba:
200 g kaszki dla bobasa ryżowej, bezglutenowej bezsmakowej
1 kostka masła (rozpuszczona)
opakowanie wiórków kokosowych
2 łyżki mąki kukurydzianej
cynamon i imbir
3 duże jajka wiejskie od szczęśliwszych kur
wymieszać wszystko, ulepić małe placuszki i pie cna pergaminie
na każde ciasteczko powędrowała łyżeczka borówki zasmażanej hand-made-KGW-Szreniawa
w domu pachnie obłędnie, palą się lampki na choince, jest cisza i spokój, koty śpią... można zasiadać do drutowej robótki z herbatą z miodem wrzosowym
piątek, 23 grudnia 2011
poniedziałek, 31 października 2011
dyniowate
niedziela, 2 października 2011
popołudnie fauna
sobota, 1 października 2011
piczka-zasadniczka
skoro się zakupiło milion kilogramów pomidorów na Rynku Łazarskim (chwilowa zdrada jeżyckiego...) to trzeba coś z nimi zrobić -a więc: seria małych piczek-zasadniczek w dwóch wersjach: 1) dla bezglutenowców z mąki kukurydzianej, 2) dla reszty świata mąka żytnia razowa. reszta standard, ale koniecznie z kaparami!
już po upieczeniu, takie skwierczące posypać rukolą i młodym szpinaczkiem + białe wino rzecz jasna
już po upieczeniu, takie skwierczące posypać rukolą i młodym szpinaczkiem + białe wino rzecz jasna
środa, 28 września 2011
sowami jesień się zaczyna
środa, 24 sierpnia 2011
guzikowanie
u Zosi (mojej prababci) było pudełko z guzikami, na biurku - ulubiona zabawa to grzebanie w tym pudełku, potem do zbiorów zośkowych dołączyły inne odziedziczone guzikowe zbiory, czasem do metalowego pudełka coś się samo dorzuca i tak rośnie, narasta, guzik na guziku, starocie o nowe modele, modne i vintage, pojedyncze i w stadkach guzikowych
jesienią będzie moda na guzikową biżuterię - zaczynam
wtorek, 9 sierpnia 2011
batowanie
najnowsza obsesja - szycie baty (to taka suknia z falbaniastym ogonem do flamenco), kolektywne i zbiorowe, z dyskusjami i deliberacjami (jaki kolor? jaka lamówka? jakie nici? jak się nawleka nici!?), uczenie się szycia, wszywania, obrzucania, lamówkowania. Przyjemna robota na letnie (chłodne) dni. Wykrój z internetu, przeskalowanie go do rozmiarów przyszłych tancerek, zakup kilogramów materiałów i kilometrów dodatków i... miłe dnie spędzane na wspólnym szyciu. Zamiast darcia pierza - szyjemy baty. Niczym Ziemia Obiecana
piątek, 24 czerwca 2011
letnie na-tarcie
letnie na-tarcie warzywno-owocowe i powstała tarta kukurydziana z warzywami, w wersji bezglutenowej:
1. ciasto drożdżowe (mleko, drożdże, ciut oliwy z oliwek, mąka kukurydziana)
2. podsmażona na półtwardo, na oliwie, włoszczyzna: marchewka, kalarepka (liście też!), pietruszka, selerowy korzeń i selerowe liście, mały por, gałązka lubczyku też się nada
3. na formę, posypać mozzarelką
4. zapiec
5. czas pieczenia umilać sobie zagryzaniem zielonego groszku
5. wcinać!
1. ciasto drożdżowe (mleko, drożdże, ciut oliwy z oliwek, mąka kukurydziana)
2. podsmażona na półtwardo, na oliwie, włoszczyzna: marchewka, kalarepka (liście też!), pietruszka, selerowy korzeń i selerowe liście, mały por, gałązka lubczyku też się nada
3. na formę, posypać mozzarelką
4. zapiec
5. czas pieczenia umilać sobie zagryzaniem zielonego groszku
5. wcinać!
poniedziałek, 6 czerwca 2011
przepis na księżyc
księżyc w pełni, ażurowy zawisł w mojej pracowni, jak go zrobić?
1. zainspirować się http://shannonsouth.wordpress.com/2011/01/10/upcycled-doily-lamp/
2. zakupić w kiosku w Stegnie za 4,50 zł piłkę plażową średniej wielkości (jeśli sie mieszka w bloku i nie chce się mieć księżyca przed nosem)
3. wynaleźć w przepastnej szafie stare koronki (najlepsze szydełkowe i drutowe - klockowe się średnio sprawdziły - kiepski "naciąg" mają)
4. obszyć piłkę plażową koronkami (ja zszywałam je dosyć ciasno i mocno) - radze usunąć z najbliższego otoczenia osoby wrażliwe na przekleństwa
5. ugotować eko-krochmal (z mąki ziemniaczanej) i mocno maczać piłkę z koronkami w tym glucie
6. dać temu wszystkiemu wyschnąć
7. delikatnie odkleić serwetki od piłki
8. wypuścić powietrze z piłki i ją wyciągnąć z wnętrza księżyca
9. zawiesić u powały
10 zachwycić się!
1. zainspirować się http://shannonsouth.wordpress.com/2011/01/10/upcycled-doily-lamp/
2. zakupić w kiosku w Stegnie za 4,50 zł piłkę plażową średniej wielkości (jeśli sie mieszka w bloku i nie chce się mieć księżyca przed nosem)
3. wynaleźć w przepastnej szafie stare koronki (najlepsze szydełkowe i drutowe - klockowe się średnio sprawdziły - kiepski "naciąg" mają)
4. obszyć piłkę plażową koronkami (ja zszywałam je dosyć ciasno i mocno) - radze usunąć z najbliższego otoczenia osoby wrażliwe na przekleństwa
5. ugotować eko-krochmal (z mąki ziemniaczanej) i mocno maczać piłkę z koronkami w tym glucie
6. dać temu wszystkiemu wyschnąć
7. delikatnie odkleić serwetki od piłki
8. wypuścić powietrze z piłki i ją wyciągnąć z wnętrza księżyca
9. zawiesić u powały
10 zachwycić się!
wtorek, 17 maja 2011
chmursko
niedziela, 15 maja 2011
wróżba robótkowa
makatkowanie literkowanie
sobota, 7 maja 2011
nadchodzą oni...
uprawy tarasowe
piątek, 6 maja 2011
hatifnaty
arka przypływa
dawno, dawno temu zaczęła płynąć w moim kierunku afrykańska arka - z dziki zwierzętami, na batikowych falach, ale... coś długo płynie. Teraz znów się pojawiła na horyzoncie - na jej pokład wsiądą jeszcze pelikany i gepardy, no i w zasadzie samą arkę czas zacząć budować... i paski tęczy układać i gołębia z koronki wypatrywać... coś czuję, że wiosna twórcza będzie :-)
czwartek, 5 maja 2011
koralowanie
Subskrybuj:
Posty (Atom)