środa, 24 sierpnia 2011

guzikowanie


u Zosi (mojej prababci) było pudełko z guzikami, na biurku - ulubiona zabawa to grzebanie w tym pudełku, potem do zbiorów zośkowych dołączyły inne odziedziczone guzikowe zbiory, czasem do metalowego pudełka coś się samo dorzuca i tak rośnie, narasta, guzik na guziku, starocie o nowe modele, modne i vintage, pojedyncze i w stadkach guzikowych

jesienią będzie moda na guzikową biżuterię - zaczynam




wirkowo-makatkowo-kołderkowo


są! kołderka i makatka - powstały po dłuuuuugim czekaniu na wenę twórczą :-)

wtorek, 9 sierpnia 2011

batowanie

najnowsza obsesja - szycie baty (to taka suknia z falbaniastym ogonem do flamenco), kolektywne i zbiorowe, z dyskusjami i deliberacjami (jaki kolor? jaka lamówka? jakie nici? jak się nawleka nici!?), uczenie się szycia, wszywania, obrzucania, lamówkowania. Przyjemna robota na letnie (chłodne) dni. Wykrój z internetu, przeskalowanie go do rozmiarów przyszłych tancerek, zakup kilogramów materiałów i kilometrów dodatków i... miłe dnie spędzane na wspólnym szyciu. Zamiast darcia pierza - szyjemy baty. Niczym Ziemia Obiecana